wtorek, 28 stycznia 2014

Byle do ferii...

Ferie za pasem, a ja chora. Fajnie, fajnie nie powiem, ze nie. Mam nadzieje, że niedługo będę zdrowa i będę mogła wychodzić...
Ja mam ferie od 3 lutego do 17 i mam zamiar wykorzystać ten czas jak najlepiej. Nie chce zmarnować, ani jednej chwili.. Na pewno w te ferie muszę pójść w końcu na łyżwy. Hahaha nie wiem jak to się skończy, ale no cóż, po prostu muszę. haha.
Jest mi trochę przykro, że Werka ma ferie wtedy kiedy mi się kończą, bo chociaż mogłybyśmy spotkać się na kilka dni, a tak to dupa.... Ale no nic do wakacji zostało jeszcze 148 dni.. Tak się ciesze. Ten rok szkolny tak jakoś szybko przeleciał, co mnie bardzo cieszy. Powoli już czas wybierać szkołę ponadgimnazjalną, a ja w ogóle nie mam pomysłu na nic.. Jak dla mnie to jest za wcześnie na podjęcie takiej decyzji w tak młodym wieku, no ale nic nie poradzimy.. A teraz lecę spać, bo źle się czuje. Dobranoc :))








niedziela, 26 stycznia 2014

Przyjaźń na odległość...

Przez całe życie myślałam, że przyjaźń na odległość nie istnieje, że jest ona bez celu, że jest to takie fałszywe nic nie znaczące uczucie, a tak naprawdę jest zupełnie inaczej. Przyjaźń na odległość jest takim sprawdzianem od życia, próbą czy jesteś gotowy podjąć się takiego 'wyzwania' czy zdołasz temu podołać. My spróbowałyśmy i dałyśmy rade. 



Mieszkamy od siebie dokładnie 365,7 km. Ja (po prawej) w Poznaniu, Weronika (po lewej) w Siedlcach. Centka jest ode mnie młodsza o dwa lata, co nie zmienia faktu, że bardzo ją kocham. Znamy się od 25 lipca 2013r. od godziny 23:01. Werka napisała do mnie na facebook'u pierwsza bo jakaś dziewczyna ją zhejtowała na grupie o Justinie, a ja ją zaczęłam bronić, no i tak to wyszło.. Tak naprawdę to obie jesteśmy wdzięczne tamtej dziewczynie, bo dzięki niej się poznałyśmy. Teraz piszemy ze sobą codziennie. Z dnia na dzień poznajemy siebie coraz bardziej. Zawsze mamy o czym rozmawiać, nigdy nie kończą nie nam tematy, a nasze rozmowy powinny przejść do księgi rekordów guinessa, ponieważ jest z nich tyle serduszek i tyle miłości haha. Naszym celem, który się oczywiście spełni jest spotkanie ze sobą. Weronika ma przyjechać do mnie we wakacje, z czego się bardzo ciesze. 
Wiele osób pyta mnie m.in. na ask'u czy nasza przyjaźń jest prawdziwa, czy nie robimy tego dla 'lans'u'. Oczywiście, że nie. Nasza przyjaźń jest najprawdziwsza na świecie i płynie ona prosto z serduszka. Jestem nam czasami ciężko, bo nie mamy siebie na co dzień,  nie możemy porozmawiać ze sobą w cztery oczy, nie możemy się przytulić lub coś takiego, ale zawsze mówimy sobie, ze w końcu nadejdzie dzień naszego spotkania. :))


Na życzenie.
Pozdrawiam Natalie Bondar, która prosiła mnie, aby ją tutaj pozdrowiła haha ;* 
Pierwszy wpis...

No to tak to jest mój pierwszy wpis i nie wiem co mam w nim napisać lalala.. .
Mam na imię Sandra mam 15 lat, w listopadzie skończe 16 (w końcu ;--;). Mieszkam w Poznaniu, chodzę do trzeciej klasy gimnazjum. Mam młodszą siostre (12 lat) i starszego brata (20 lat). Mam małego psa rasy shi-tzu czy jak się to tam pisze nie wiem...
Jestem Belieber od 5 lutego 2013 roku, Kwiatonator od wakacji, Karlanator od 2 miesięcy, Selenator od pół roku. Nie ruszają mnie hejty, wręcz przeciwnie. Bawią mnie one.
Tego bloga będę pisała, głównie o moim życiu co się w nim dzieje, jeżeli Ci się spodoba to czytaj, jak nie to wyjazd stąd. A teraz kilka zdjęć. :))